poniedziałek, 30 stycznia 2017

Czerwińsk nad Wisłą od zawsze jest związany z Wisłą

Już sama nazwa naszej miejscowości dobitnie potwierdza ścisły i nierozerwalny związek Czerwińska z Wisłą, który istnieje od wieków. Ta obecnie cicha i spokojna osada malowniczo położona na wysokim prawym brzegu Wisły początkami sięga mrocznych dziejów powstania i tworzenia się państwa polskiego. Najstarsza pisana wzmianka źródłowa o Czerwińsku nad Wisłą pochodzi bowiem z 1065 roku tj. równe 950 lat temu. Skoro o Czerwińsku pisze się w tzw. Falsyfikacje Mogileńskim, w którym to nasza osada wymieniona jest wśród uposażeń Benedyktynów z Mogilna, to śmiało możemy wnioskować, że powstała znacznie wcześniej, zapewne ok. 1000 lat temu. 

Tysiąc lat związku Czerwińska z Wisłą, związku zawsze przyjaznego do niedawna. Wisła nigdy przez te tysiąc lat nie stanowiła zagrożenia dla Czerwińska, bo wezbrane wody powodziowe szeroko rozlewały się na dolinę po przeciwnej stornie Czerwińska. W czasie powodzi jeszcze przed II wojną światową, wody rozlewały się aż pod Puszczę Kampinoską. Po II wojnie światowej wykonano bardzo solidne i wysokie wały przeciwpowodziowe chroniące lewobrzeżną dolinę środkowej Wisły. W projektach tych nie zapomniano o Czerwińsku i okolicach. Prawy brzeg Wisły zabezpieczony został całym systemem ostróg regulacyjnych chroniących prawy brzeg rzeki, w tym także Czerwińsk przed podmywaniem. Przypomnijmy sobie, że inwestycje te robił kraj odbudowujący się ze zniszczeń i pożogi wojennej, kraj uzależniony i podporządkowany naszemu sąsiadowi ze wschodu.
Ostrogi regulacyjne nie tylko chroniły brzeg, ale przede wszystkim regulowały nurt rzeki. Wisła, w tym czasie była rzeką żeglowną. Codziennie przez Czerwińsk przepływały statki pasażerskie i handlowe, holowniki ciągnące braki oraz motorówki tzw. pcharze. 
Mnóstwo ludzi z Czerwińska i okolic związanych było z pracą na tzw. „wodzie”. Całe rodziny pływały na barkach, często był to mąż z żoną, a nawet ich dzieci. Przy brzegu Czerwińska i Pragi Czerwińskiej uwiązane i zakotwiczone były dziesiątki łódek i barek. Czerwiński „Bulwarek” tętnił życiem. Wieczorami i nocą płynęły rozświetlone statki pasażerskie, a Wisłą niosła się daleko muzyka, ówczesne szlagiery np. „Chryzantemy złociste”, „Cicha woda”, czy też „Ostatnia niedziela”. Czy mamy o tym zapomnieć?.
Występujemy do Państwa z prośbą i apelem o zbieranie dokumentacji istnienia ostróg regulacyjnych, o archiwalne już zdjęcia rodzinne potwierdzające ten związek Czerwińska z Wisłą. Będziemy starali się, by postulat odbudowy przynajmniej niektórych istniejących dawniej ostróg przebił się do szerszej opinii społecznej. Skoro dyskutuje się o możliwości wpisania Czerwińska i jego zabytków na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO, to nie może być tak, że tenże Czerwińsk jest zagrożony podmywaniem przez nieregulowaną już Wisłę. Tak przecież być nie może !!!. Jeżeli Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Warszawie nie ma na to środków finansowych, to starajmy się razem o pozyskanie ich z innych środków krajowych bądź unijnych w ramach nowego okresu ich programowania na lata 2014-2020.
Prosimy Państwa o współpracę i pomoc, o zorganizowanie wspólnej akcji po to, by być bardziej skutecznym w tych staraniach. Prosimy także o pomoc po to, by ocalić od zapomnienia historię, która tak niedawno przeszła obok nas. Nasz facebook „Ziemia Czerwińska” jest dla Państwa otwarty, prosimy o zdjęcia, dokumenty, wspomnienia i wszelkie inne formy współpracy.
Wójtowi Gminy Czerwińska nad Wisłą Marcinowi Gortatowi dziękujemy za współpracę i wspieranie naszych inicjatyw, poprzednie władze nie dostrzegały w tych kwestiach problemu, choć mijały kolejne lata, a nawet kadencje. Co prawda poziom zagrożenia był wówczas niższy, ale już niepokojący i należało sygnalizować te sprawy i o nie się upominać. Spróbujmy to zrobić teraz, razem, krzyknąć bardziej donośnym głosem „Ratujmy zabytkowy Czerwińsk, bo podmywa go Wisła”.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz