22 stycznia 1863r. tj. 154 lata temu wybuchło najtragiczniejsze
w dziejach Naszej Ojczyzny powstanie narodowe nazwane od daty jego rozpoczęcia
POWSTANIEM STYCZNIOWYM. Do nierównej walki z carskim, rosyjskim zaborcą stanęli
polscy patrioci oraz młodzi mężczyźni zagrożeni „branką”, tj. przymusowym
poborem do wojsk carskich, zarządzonym w nocy z 14 na 15 stycznia 1863r.
Wspominając tą rocznicę i bohaterów tych tragicznych wydarzeń pamiętajmy także
o tym, że ówcześni mieszkańcy Naszej Gminy też brali udział w walkach
powstańczych. Na wieść o ogłoszeniu „branki”, a potem o wybuchu powstania
narodowego o wolność i niepodległość zaciągali się do powstańczych oddziałów.
Ci bliżej Zakroczymia wstępowali do partyzanckiego oddziału organizowanego
przez ówczesnego burmistrza Rychlowskiego. Na terenie Wyszogrodu i Czerwińska
nad Wisłą utworzył się inny partyzancki oddział dowodzony przez PIOTRA
ŁUSZCZEWSKIEGO, stolarza z Czerwińska nad Wisłą. Oddział ten złożony był z
mieszkańców Czerwińska nad Wisłą i Wyszogrodu, okolicznych ziemian i włościan
(chłopów) uciekających przed branką i służbą w carskiej armii przez okres aż…
25 lat. Brak dużych kompleksów leśnych, otwarty teren naszej Gminy, a przede
wszystkim bliskość ogromnej ilości wojski rosyjskich ulokowanych w twierdzy modlińskiej
nie sprzyjał powstaniom. Oddział czerwińsko-wyszogrodzki został rozbity w
potyczce pod Raszewem. Tam też w zbiorowej mogile pochowano powstańców, a na
tym miejscu okoliczna ludność postawiła figurkę. Czy uda się określić gdzie
jest to miejsce? Prosimy o pomoc, o odnalezienie go na podstawie wspomnień i
przekazów dziadków i pradziadków z tamtych okolic.
Z powstaniem styczniowym związany jest także dworek w Miączynie.
To tu właśnie ukrywał się przed pogonią i obławą rosyjską oddział Dzieci
Warszawy złożony z warszawiaków, którzy uciekli przed branką do Puszczy
Kampinoskiej. Prowadził ich klucząc lasami przed pogonią ZYGMUNT PADLEWSKI,
dowódca powstańczy mianowany przez Centralny Komitet Narodowy powstańczym
naczelnikiem ówczesnego województwa płockiego. Oddział uciekł przed pogonią
przechodząc nocą przez Wisłę po krze lodowej w okolicy Miączyna. Powstańców
gościł i ukrywał przez dwa dni ówczesny właściciel majątku Miączyn, ziemianin
JÓZEF STARCZEWSKI pochowany na cmentarzu parafialnym w Chociszewie. Oddziały
powstańcze bardzo słabo uzbrojone, pozbawione zaopatrzenia i nie mające nawet
rozeznania o własnych oddziałach i ruchach wojsk rosyjskich toczyły nierówną
bohaterską, heroiczną wręcz walkę o wolność i niepodległość Naszej Ojczyzny.
CZEŚĆ I CHWAŁA BOHATEROM! Po upadku powstania już w 1864 roku nastąpiły masowe
aresztowania, zsyłki na Sybir, konfiskaty majątków i inne formy represji.
Czerwińsk nad Wisłą w 1869 r. stracił prawa miejskie i nie został nawet gminą,
bo przydzielono go do nowotworzonej Gminy Sielec.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz